Przyznam Wam, że najchętniej to siedziałabym w domu i oglądała netflixa (i jadałabym, jadła ;)), no ale mam rozbrykane dzieci ;) i też nie chcę, by one siedziały przed laptopem (bo TV nie mamy) i jadły marchewki (tiaaa).

 

Dlatego codziennie, niezależnie od pogody staram się wyjść na podwórko. Plusów jest zdecydowanie więcej, niż minusów, a do tego mamy blisko las, który niesamowicie realksuje nasz przebodźcowany mózg

 

Dlaczego Was też zachęcam do wyjścia na dwór? Ponieważ m.in.:

⭐ Wzmacniasz odporność

⭐ Wybiegane, dotlenione i szczęśliwe dziecko

⭐ Twoje dziecko cieszy się beztroskim dzieciństwem swobodnie poznając świat

⭐ Wspólne spędzenie czasu

⭐ Prawidłowy rozwój organizmu (dostarczamy organizmowi witaminy D, dotleniamy mózg i serce, udowodniono, że przebywanie na świeżym powietrzu zwiększa liczbę połączeń nerwowych)

⭐ Usprawnienie zdolności zapamiętywania, uczenia się, rozwój sensoryki

⭐ Przebywanie na łonie natury poprawia nastrój, wycisza

⭐ Lepszy sen

⭐ Więcej radości z życia